Można zrobić, że im więcej wyznawców "filozofii" którejś z Potęg, tym większa jej pula energii w Sferrum. Każda religia opierająca się na tej samej Potędze sięgałaby do tej samej puli i tworzyłaby personifikowane byty w rzeczywistości będące "rozszczepieniem jaźni" jednego bóstwa - czy to mini Darogh, czy też mini Teuną. Każde z takich rozszczepień jaźni byłoby równie silne. Byłby to pośredni wpływ prawdziwych Potęg na to, co dzieje się w Sferrum - owe kopie powstałe z "puli wiary wyznawców" byłyby ideologicznym odbiciem tego, co reprezentują sobą dane Potęgi, które nie są jednakże personifikowanymi bytami, tylko bardziej czymś w deseń "Ciemnej i Jasnej strony Mocy" ze Star Warsów. Jeśli coś byłoby wolą Potęgi, to byłoby również wolą jej mini odbicia w Sferrum.
Przykład:
Mamy 20 wyznawców Darogh, po 5 na jednego boga. Siła każdego bóstwa jest taka, jakby miało 20 wyznawców (chyba, że dwa bóstwa postarają się czynić magię równocześnie). Odbicie Potęgi w Sferrum by miało dla siebie 20 wyznawców i z puli tej energii każde z rozszczepień jaźni tego odbicia (bogów) mógłby swobodnie korzystać. Ci bogowie nie musieliby być świadomi tego, że ich Źródło jest wspólne.
Mamy też 15 wyznawców Tiliona. Siła tego bóstwa będzie mniejsza niż siła któregoś z mrocznych bóstw, ponieważ pula energii w jego Źródle byłaby mniejsza.
Każde z bóstw z puli Darogh zachowywałoby się tak, jak zachowywałaby się personifikowana wersja Potęgi Darogh postawiona w takiej sytuacji, lecz byłaby w pewien sposób "uczłowieczona" przez wiarę swoich wyznawców - coś w deseń, że wierzymy, że Śmierć to taki kościotrup z kosą i on rzeczywiście nim się staje (T.P. rządzi). Jeśli wyznawcy wierzą, że ich bóstwo wyjątkowo nie lubi np. elfów, to owe bóstwo wyjątkowo nie będzie lubiło elfów. Jeśli uznają, że kocha kociaki, to będzie je darzyło sympatią przy równoczesnym nienawidzeniu wszystkiego innego.
Miejsca Mocy byłyby z kolei miejscami w których owe dzikie energie pochodzące od wyznawców by się gromadziły. Niekoniecznie zawsze upersonifikowane, niekiedy po prostu wielkie pokłady mocy magicznej czekające na ukierunkowanie (na przykład takie miejsca mocy, które powstały w miejscach wielkich bitew - byłoby to Darogh, ale bez konkretnej formy). W takich miejscach bóstwa byłyby w stanie działać z pełną mocą, w fizycznej (jeśli taka ich wola) postaci. Każde Miejsce Mocy byłoby skojarzone z jedną wiarą (Jakaś religia może zakładać cały panteon bóstw), ale miałoby dostęp i mieszałoby się z całością puli energii danej Potęgi w Sferrum.
Coś w ten deseń może

?